
Nie wdając się w długie wprowadzenie, szybciutko przejdę do ciekawych faktów na temat kraju, w którym żyję. Co tak naprawdę wiemy o tej Holandii?
– Holandia jest mała i pomimo tego, iż jest jednym z najmniejszych powierzchniowo krajów w Europie, to ma jeden z najwyższych wskaźników gęstości zaludnienia.
– Niderlandy były pierwszym krajem, który zalegalizował małżeństwa homoseksualne. Decyzja zapadła już w 2001 roku. Brawo!
– Holenderskie tulipany pochodzą tak naprawdę z… Turcji! Kwiaty kojarzące się z krainą wiatraków zostały tu sprowadzone w XIV wieku.
– A skoro już jesteśmy przy wiatrakach… w Holandii możemy natknąć się na wiatraki wręcz na każdym kroku. W przeszłości było ich nawet więcej! – ok. 10 000. Obecnie istnieje ok. 1000 wiatraków, tradycyjnie używanych do różnych celów – od nawadniania do mielenia ziarna. Tylko nieliczne wiatraki nadal działają komercyjnie. Obszar Kinderdijk jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, w którym mieści się 19 tradycyjnych wiatraków.
– Holendrzy są najwyższym narodem na świecie. Jest jednak różnica pomiędzy płciami – holenderscy mężczyźni zajmują pierwsze miejsce, a holenderskie kobiety drugie, zaraz po Łotwie. Osobiście z początku czułam się tu jak liliput, ale przyzwyczajenie robi swoje. Za każdym razem, gdy patrzę na zdjęcia siebie z moim lubym, to nie mogę się nadziwić, o ile jest ode mnie wyższy. W życiu codziennym kompletnie tego nie odczuwam ani nie widzę.
*To my;-)
– Pamiętacie mój artykuł o rowerach? W Królestwie Niderlandów mamy więcej rowerów niż ludzi!
– … a Holendrzy przewożą na rowerze niemalże wszystko! Siaty z zakupami, meble, choinka na Święta? Geen probleem!
– Niderlandy są największym eksporterem piwa, a trzecim produktów rolnych na świecie.
– Duża ilość porodów odbywa się w domu. Holandia to kraj, gdzie 20% bobasów wita ten świat w mieszkaniu rodziców, a nie w sali szpitalnej.
– Po narodzinach Holendrzy tradycyjnie wystawiają przed dom bociany – statuetki, dmuchane ptaki lub bociany w innej formie. Ma to za zadanie oznajmić światu, że rodzina się powiększyła. Bardzo lubię ten zwyczaj, według mnie jest uroczy ;-)
*źródło: http://www.hetfeestkanon.nl
– Kraj ma ma bardzo mały odsetek niechcianych ciąż i dokonywanych aborcji wśród nastolatek (niezmiennie jeden z najlepszych wyników w Europie). Jest to rezultat dobrze prowadzonej edukacji seksualnej, która uczy odpowiedzialności zabezpieczania się obie strony. Zarówno chłopak, jak i dziewczyna muszą się zabezpieczać – propaguje się tutaj stosowanie antykoncepcji hormonalnej z jednoczesnym użyciem prezerwatywy.
– Po angielsku wyrażenie „to go Dutch” oznacza, że podczas spotkania towarzyskiego każdy płaci za siebie. Ma to swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości – Holendrzy są oszczędnym, a wręcz skąpym narodem. Poczytaj na ten temat więcej tutaj.
– Gotowanie nie jest mocną stroną Holandii, a jej mieszkańcy zajmują niechlubne 3 miejsce na świecie w ilości spożywanego cukru. O tym również pisałam już sporo tutaj i tu też ;-)
– To najniżej położony kraj w Europie – ok. 25% powierzchni państwa znajduje się poniżej poziomu morza.
– Kasety magnetofonowe, płyty CD, DVD i Blu-Ray zostały wynalezione czy też stworzone przez holenderską firmę Philips.
– Holendrzy uwielbiają zdrobnienia, które w języku niderlandzkim tworzy się za pomocą dodawania do słów końcówki „tje” (czyt. „cie”). Moim faworytem jest biertje (piweczko) i telefoontje :D
– Witając się w kraju wiatraków całujemy osobę 3 razy, zmieniając naprzemiennie nadstawiany policzek.
– W każdej holenderskiej toalecie znajdziemy kalendarz z urodzinami wszystkich członków rodziny.
– Wszystko musi być zaplanowane. Agenda jest nieodłącznym elementem – niektórzy mają specjalny zeszycik, inni prowadzą swój kalendarz mobilnie. Jedno jest pewne – trudno jest przekonać Holendra do skoczenia na spontaniczną kawę!
– … a kawa jest tu spożywana o każdej porze dnia. Jedna osoba spożywa średnio 160 litrów czarnego napoju rocznie.
– Język niderlandzki poza Holandią jest w użyciu również w Belgii, Surinamie i dawnych Antylach Holenderskich, czyli Bonaire, Curaçao, Sabie, Sint Eustatius, Sint Maarten i Arubie. Bardzo blisko spokrewniony z niderlandzkim jest język afrikaans używany m.in. w RPA i Namibii.
– W kraju tulipanów prezenty świąteczne nie są wręczane podczas Bożego Narodzenia, a święta Sinterklaas, ale o tym napiszę w innym artykule ;-)
– I na deser: pewnie wiecie, że w Holandii sporo pada. Nie zaskoczy Was zatem fakt, iż w języku niderlandzkim funkcjonuje co najmniej 14 różnych nazw i sformułowań określających deszcz :D
No i co, wiedzieliście o wszystkim z tej listy? Coś Was zaskoczyło? Jeśli jesteście żądni więcej, to zachęcam Was do moich wpisów o nawykach Holendrów: tutaj i tutaj.
Asia
W Holandii jeszcze nas nie było :) czas to zmienić!
Magdalena
Bardzo malowniczy kraj :) Z pewnością ciekawy na krótki wypad :)
laura
mam tak blisko do holandii a jeszcze nigdy tam nie bylam ehhh czas sie wybrac :D
Magdalena
Mam tak samo z Anglią… tzn, byłam w Anglii parę razy kiedyś, ale teraz mam bliżej, a ciągle mi nie po drodze ;-)
Marlena
Zdjęcie z bocianem mega :) a w Holandii nigdy nie byłam :)
Magdalena
Te bociany są naprawdę urocze :) Muszę kiedyś sama upolować jakiegoś i zrobić zdjęcia ;-)
Allochtonka
Magda, a świń mamy jeszcze więcej niż rowerów. To też ciekawostka. Świń jest coś z 2 razy tyle, co Holendrów. :)
Magdalena
Pomyślałabym, że prędzej krów!
Ania (ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)
Bardzo ciekawy tekst :)
Tyle ciekawostek – super :)
Nie byłam nigdy w Holandii, ale jawi mi się ona jako bardzo klimatyczny kraj :)
Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam pojechać :)
Magdalena
Trzymam kciuki :)
Na pewno warto zobaczyć :)
Olga
Pamiętam, że podczas wizyty w Amsterdamie zaskoczyła mnie ilość rowerów. Dosłownie wszędzie poprzypinane. Byłam w ciężkim szoku!
Magdalena
W moim Groningen jest podobnie, o ile nie więcej;-) Na jedną osobę przypada 2 i pół roweru (czy rowera?) ;-)
Anna Lena ze Zjem Cie
Kalendarz w toalecie robi wrazenie.
Co do 3 calusow na piwitanie, to w Wielkopolsce tez tak sie robi ;-)