Czy Holendrzy są FIT?

wpis w: Holandia | 2

Bardzo spodobał mi się artykuł na blogu Klubu Polki na Obczyźnie napisany przez Olgę na temat Hiszpanek. Zainspirowana tym wpisem zdałam sobie sprawę, że nigdy nie zastanawiałam się, jak owa kwestia ma się w Holandii.

Jak zatem ma się sport, dieta i dbanie o siebie w krainie wiatraków?

Holendrzy generalnie rzecz biorąc to bardzo szczupły naród zwłaszcza jeżeli spojrzymy na społeczeństwo jako ogół. Przykładowo starsi Holendrzy są znacznie szczuplejsi niż ta sama grupa wiekowa np. w Polsce. Jest to o tyle zaskakujące, iż jak pisałam w artykule na temat dziwnych nawyków żywieniowych w Niderlandach, Holandia plasuje się na trzecim niechlubnym miejscu na świecie w spożywaniu cukru!

Jak oni to w takim razie, kurka, robią?

Wydaje mi się, że kluczem nie jest dieta, a styl życia Holendrów. Holendrzy (bez względu na wiek) sporo się ruszają – mnóstwo jeżdżą na rowerze – jest to najpopularniejszy środek transportu obok samochodów. Wiele osób uprawia poza tym rozmaite sporty i aktywności fizyczne: pływanie, fitness, łyżwiarstwo, jogę, futbol, jogging itp. Bieganie jest trendy i sporo osobników poddaje się tej aktywności codziennie. Siłownie również mają się całkiem dobrze.

Polka w Holandii

Czy Holendrzy podobnie jak Amerykanie traktują sport niemalże równie poważnie jak edukację? Nie wydaje mi się, aczkolwiek Holendrzy uwielbiają przynależeć do wszelakich grup, stowarzyszeń i innych zbiorowisk. Kółek sportowych jest tu multum! Ludzie wspólnie żeglują, ćwiczą, biegają, tworzą drużyny i wzajemnie się motywują. Pokuszę się wręcz o stwierdzenie, iż bez przynależności do jakiejś grupy trudno tu nawiązać jakiekolwiek znajomości, o przyjaźniach już nie wspomnę ;-).

Może to tak naprawdę samotność zmusza Holendrów do uprawiania sportu i dbania o kondycję? Cokolwiek by to nie było – geny, dieta czy ilość spalanych kalorii poprzez sport – to myślę, że Holendrzy są dość fit na tle reszty Europy, choć w innych krajach również widać tendencje rosnące.

A co Wy uważacie moi drodzy, czy Holandia jest fit?

PS: Pamiętajcie proszę, że ja opisując Holandię i jej mieszkańców zawsze sugeruję się jej północnym regionem, gdyż to tutaj żyję. Być może w innej części kraju rzeczywistość jest inna.

2 Responses

  1. Magda

    Hej, bardzo ciekawy tekst. Myślę, że jeszcze wpływ na bycie fit ma to, że aktywność jest na porządku dziennym już od małego – każdy dzieciak robi pływackie diploma, często też widzę w parkach całe rodziny na treningu – małe dziecko w wózku do joggingu, rodzicie biegną, a starszy dzieciak na rowerku lub rolkach. Ostatnio też czytałam statystyki, że holenderskie maluchy spędzają najwięcej czasu na powietrzu, samopas, w porównaniu i ich innymi europejskimi rówieśnikami. Ja troszkę nawet im zazdroszczę tych nienagannych sylwetek :) zwłaszcza, jak patrzę na to, co wykładają z koszyka na taśmę kasy w markecie.

    Pozdrowienia z Amsterdamu :)

    • Magdalena

      O tak, pływackie diploma to wielkie wydarzenie faktycznie! z tym spędzaniem czasu na powietrzu to bym nie pomyślała – zwłaszcza gdy myślę o swoim dzieciństwie;-) ale coś jest na rzeczy. A co do zazdrości – nie ma co zazdrościć,tylko się ruszać ☺
      Pozdrawiam również!

Zostaw Komentarz