Ostatnio podsumowywałam mój ubiegły rok. Jakby nie było 2015 rok spędziłam głównie w Holandii. Odnajdywanie małych szczęść i radości w banalnej codzienności to czasami nie lada wyzwanie, ale warto jest poczuć się znowu dzieckiem i po prostu doceniać te drobnostki.
Deszcz, śnieg, mgła, detale architektoniczne, kwitnące kwiaty, śpiew ptaków, zwierzęta – wszystko może być piękne, jeżeli tylko zechcemy.
Z okazji wkroczenia w nowy rok przysiadłam do zeszłorocznych folderów na moim komputerze niepochodzących z żadnych dalekich wojaży i dostrzegłam właśnie te małe szczęścia :)
A czy ty odnajdujesz małe szczęścia w Polsce? Albo w innym zakątku globu?:)
Virtual server
Zawsze staram sie przeplatac codziennosc z malymi przyjemnosciami. Dla mnie to takze jest zapach swiezej poscieli, smak ulubionych owocow, chwile z ksiazka lub magazynem. Male szczescia sa niesamowite. O ile tylko potrafimy je dostrzegac.
Magdalena
Tak… takie maleństwa trzeba doceniać :)
Pozdrawiam serdecznie!