7 mitów na temat Holendrów

wpis w: Holandia | 3

Pomimo, iż partycypujemy w Unii Europejskiej wciąż różnimy się pomiędzy sobą jako kraje członkowskie. Jest to naturalne zjawisko, którego przyczyny leżą w historii i kulturze danego narodu, jednakże różnice społeczne powodują wiele nieporozumień i kreują w naszych umysłach stereotypy na temat danych krajów.

Pisząc ten post nie chcę podejmować się próby wyjaśniania zjawiska stereotypizowania, chciałabym natomiast potwierdzić lub obalić mity, z jakimi spotykałam się w Polsce na temat Holandii i jej społeczeństwa. Najlepszy test to zamieszkanie w danym kraju, dlatego mam swoją własną opinię na ten temat, a mój punkt widzenia nie bazuje na tym, co „słyszałam”, tylko na indywidualnych doświadczeniach. Dodam jeszcze, iż mieszkając w Holandii do tej pory nie poznałam zbyt wielu osób z Polski (mogę policzyć na palcach jednej ręki).

Żyjąc w Polsce, zanim przeprowadziłam się do kraju wiatraków poznałam co nieco opinii na temat Holendrów. Nadeszła pora na ich weryfikację…czas – start!

1. Holendrzy są grubi – Możecie mi wierzyć lub nie, ale słyszałam to wiele razy. Mieszkanie w Groningen pokazało mi zupełnie inny obraz społeczności. Holendrzy to wg. mnie szczupły naród, szczuplejszy od naszego. Faktem jest, że ludzie są tu wyżsi, ale nie idzie to koniecznie w parze z tuszą. Myślę, że stereotyp ten wynika przede wszystkim z niewiedzy. Jakim cudem ludzie mogliby być nagminnie otyli, jeżeli każdy jeździ tutaj codziennie kilometry na rowerze? Holendrzy mają obiektywnie więcej ruchu, bo poza indywidualnymi zajęciami sportowymi głównym środkiem transportu jest tu rower. Czy widuje się grubych ludzi? Oczywiście! Tak, jak i w każdym innym społeczeństwie.

2. Holendrzy są wyluzowani – I tak i nie. To zależy od definicji. Jeżeli dla kogoś wyluzowaniem jest codzienna dawka marihuany i słuchanie muzyki reagge, to obaliłabym ten stereotyp przeciętnego Holendra. Przyjmując jednak, że o stopniu luzu świadczy tempo życia i odporność na opinię publiczną oraz ambicje zawodowe – to tak, zdecydowanie Holendrzy są wyluzowanym narodem. Nie ma tu takiego pośpiechu i wyścigu szczurów, jak w dużych polskich miastach, pełne etaty to rzadkość, a sklepy nie są otwarte całą dobę.

3. Holendrzy są podobni do Niemców – Hmmm…ciężko mi się odnieść do tego osądu, ponieważ jest to bardzo generalne stwierdzenie. Czy chodzi o mentalność czy raczej o wygląd zewnętrzny? Mogę z ręką na sercu zaświadczyć, że język niderlandzki wbrew pozorom wcale nie jest tak „twardy” i „brzydki”, jak niemiecki, a jego akcent jest o wiele bardziej śpiewny. Tutaj znowu upierałabym się przy niewiedzy – wystarczy posłuchać choć trochę materiałów w obydwu językach, żeby usłyszeć dużą różnicę. Co do charakteru i wyglądu – nie mieszkałam w Niemczech, więc oczywiście nie mogę z całą pewnością się wypowiedzieć. Myślę natomiast, że Holendrzy mają dość charakterystyczny wygląd i po pewnym czasie obcowania z nimi bardzo łatwo jest zauważyć, że ktoś jest z Holandii. Podobieństwo, które dostrzegam w charakterze to umiłowanie do bycia zorganizowanym i poukładanym – dla mnie bomba! Ma to duże plusy w życiu publicznym i załatwianiu jakichkolwiek urzędowych spraw.

4. Holendrzy są otwarci – Totalnie nie! Nie wiem skąd ten powszechny mit! Holendrzy w porównaniu z Polakami są o wiele bardziej zamknięci. Ludzie nie wykazują zainteresowania nowymi w grupie osobami, ani tymbardziej obcokrajowcami. Nie twierdzę, że obcokrajowcy są na każdym kroku dyskryminowani, ale na pewno nie wzbudzają zainteresowania i tylu pytań, ile przybysze, którzy zawitają do Polski. Holendrzy są przyzwyczajeni do bardzo samodzielnego życia, albo do przynależności do dużej grupy. Bliższe relacje z osobami spoza rodziny nie są tu tak częste.

5. Holendrzy palą trawkę – Wbrew pozorom nie wszyscy Holendrzy korzystają z faktu legalnej marihuany. Obserwując tutejszą społeczność, aż chce się powiedzieć „zakazany owoc smakuje najlepiej”. To przede wszystkim turyści traktują Holandię jako wypadowe centrum do palenia (i nie tylko). Jest to duży błąd zakładać, że każdy tutaj to robi. To, co dla jednej osoby jest rajem, dla drugiej nie ma w ogóle żadnego znaczenia ani wartości. Palenie papierosów jest znacznie rzadsze niż w Polsce. Powiedziałabym wręcz, że palenie czegokolwiek to w Holandii nisza.

6. Holendrzy mówią dobrze po angielsku – Opinię tę przekształciłabym raczej w „Holendrzy mówią po angielsku”. Statystycznie ludzie o wiele częściej używają tego języka, niż np. w Polsce. Sytuacja, że nie można się z kimś dogadać ze względu na brak znajomości angielskiego jest tutaj niezwykle rzadka – ja do tej pory miałam styczność z…jedną osobą, która nie potrafiła się porozumieć po angielsku nawet w podstawowym zakresie, a była ta kosmetyczka. Holendrzy znają angielski w stopniu komunikatywnym! Co do ich poziomu – to już kwestia indywidualna. Warto to sobie wziąć do serca i nie bać się swoich umiejętności. Osobiście wiele razy usłyszałam od Holendrów komplementy na temat zaawansowania mojego angielskiego – bardzo miło jest coś takiego usłyszeć i trochę przychylniej na siebie spojrzeć :)

7. Holenderki są nieatrakcyjne – Jest to naprawdę duża generalizacja. Można tu spotkać tak samo jak wszędzie wiele ładnych, jak i wiele przeciętnych kobiet. Nie ma reguły! Holenderskie kobiety różnią się od Polek stylem – są bardziej naturalne, używają mniej makijażu, rzadziej farbują włosy (może dlatego, że prawie wszystkie są blondynkami) i ubierają się bardziej casualowo, co jest związane z ich stylem życia. Jazda na rowerze i pogoda to główny powód, dla którego dziewczyny noszą tu plecaki zamiast torebek i kowbojskie lub sportowe buty zamiast balerinek czy szpilek. Holenderki są z reguły wysokie, mają często pociągłe twarze, jasną karnację i włosy oraz oczy, ale to również generalizacja. Na pewno nie można wszystkich wrzucić do jednego worka z jednoznaczną oceną.

Mam nadzieję, że obalając i potwierdzając pewne panujące przekonania o Holendrach mogę skłonić kogoś do refleksji. Nie warto jest oceniać książki po okładce, za to na pewno warto jest podróżować i przekonywać się na własnej skórze, co jest prawdą. Znacie jeszcze jakieś inne stereotypy Holendrów?

3 Responses

    • Magdalena

      Dziękuję za komentarz! Miło jest przeczytać, że ktoś podziela naszą opinię:)

  1. diga

    Również sie zgodze z Magdaleny opinią ale nie wszystko.Chcialam zaznaczyc ,ze Holendrzy sami sie wyrażają ze ich rodaczki sa nie atrakcyjne ,ze Polki sa piekne i kobiety innych narodowosci.Ale ze uzywaja mniej makijażu to bym mogla sie pokłócić,maja mnostwo plus piercing i tatuaże.Jesli chodzi o ubiór to rzeczywiscie czasami wygladaja kabaretowo i te slynne ich tuniczki ktore zakrywaja duze pupy.Chyba nie sa do konca zadowolone ze swoich stylizacji jesli mnie zaczepiaja i pytaja gdzie sie ubieram i co za markę ciuchow noszę i to dosc czesto.Rowniez sa bardzo chytrzy są łowcami promocji,potrafia pojechac w drugi koniec miasta bo tam parę centow mnie cos kosztuje paranoja jak dla mnie.Kolejna rzecz bardzo upodobali sobie kantowac obcokrajowców ktorzy nie znaja języka, dosłownie.Ale generalnie jak dla mnie są mili nie spotkalam się wobec mnie z przykrym doswiadczeniem.

Zostaw Komentarz